- Zdarza się, że większość miejsc na premierze zajmują politycy, urzędnicy, radni, którzy dostają bezpłatne bilety - ustalili kontrolerzy marszałka, którzy prześwietlili finanse Teatru Lubuskiego. Dyrektor ma to zmienić.
Finanse teatru badali audytorzy Urzędu Marszałkowskiego, którzy cyklicznie kontrolują podległe mu jednostki. Urzędnicy prześwietlili dokumentację z 2012 r. Szczególną uwagę zwrócili na bezpłatne zaproszenia. Te - ich zdaniem - teatr często rozdaje hurtem. Są spektakle, w których widzowie, którzy kupili bilet, są w zdecydowanej mniejszości. Zaproszenia na premierowe spektakle dostają pracownicy urzędu marszałkowskiego, zielonogórskiego magistratu i innych lokalnych instytucji. Na bezpłatne wejściówki mogą liczyć także miejscy radni, dziennikarze, szefowie innych teatrów i właściciele firm, które współpracują z TL. Teatr wysyła zaproszenia według listy akceptowanej przez dyrektora. Widnieją na niej 173 nazwiska. Na małej scenie o bilet ciężko - Liczba zaproszeń jest zróżnicowana ze względu na wielkość sceny. Jeśli premiera odbywa się na dużej scenie, zapraszane są wszystkie osoby, które znajdują się na liście. A jeśli prem