Pierwsze w historii sceniczne zaprezentowanie słuchowisk radiowych Ireneusza Iredyńskiego już w najbliższą sobotę na deskach zielonogórskiego teatru. Premierą "Obok" kończymy sezon.
Na pomysł wystawienia opowiadań Iredyńskiego wpaść miała zielonogórska poetka i reżyserka Marzena Więcek. Ten niesłusznie zapomniany, niemal zupełnie polski poeta, dramatopisarz i prozaik, jest zaliczany do tzw. pokolenia współczesności. Jego pisarstwo cechuje pokoleniowy bunt i negacja obowiązujących wartości, ocierające się o nihilizm. Na życiu urodzonego w 1939 r. Iredyńskiego specjalne piętno wywarła wojna i emigracja matki. - Możemy się domyślać, jaki to miało wpływ na czteroletniego człowieczka - mówi Zbigniew Najmoła, reżyser przedstawienia i jednocześnie autor adaptacji. - W jego twórczości widać mizoginizm, niechęć do kobiet, czasami przeradzające się w okrucieństwo. Te opowiadania pisał człowiek, który miał ze sobą coś do załatwienia - dodaje. Zbigniew Najmoła, z wykształcenia filozof i reżyser po PWST w Krakowie, o spektaklu mówił enigmatycznie. - Wychodzimy od najprostszej sytuacji, czyli spotkania kobiety i mężczyz