Wiele na to wskazuje, że Teatrze Lubuskim powstanie Muzeum Lalek. Dyrektor zielonogórskiej sceny chciałby, żeby dzieci wchodziły do niego przez szafę, jak w Opowieściach z Narnii.
Od kilkudziesięciu lat w Teatrze Lubuskim działa scena lalkowa. Bohaterami spektakli dla dzieci były pacynki, kukiełki czy jawajki. W ostatnich latach pojawiały się coraz rzadziej, były zbyt staroświeckie. Setki lalek trafiło do teatralnej piwnicy, gdzie leżą i niszczeją w zapomnieniu. Zakurzone pacynki Lalkami zajmuje się Aneta Michałowska, impresario Teatru Lubuskiego. Jak mówi, niektóre lalki mają ponad 20 lat. Wśród nich znajdują się takie perełki jak lalka typu bunraki, którą musiały animować dwie osoby. Pani Aneta prowadzi także z dziećmi zajęcia, które sama nazywa "spacerkiem po teatrze". Najczęściej uczy małe grupy przedszkolaków oraz uczniów szkoły podstawowej i gimnazjum, jak się zachowywać podczas spektaklu oraz jak wiele pracy trzeba włożyć w przygotowanie przedstawienia. Największe wrażenie zawsze robi jednak wycieczka do piwnicy z lalkami. - Pokazuję im zazwyczaj po jednej lalce z każdego rodzaju. Mogą ją dotkn�