EN

5.01.2025, 14:03 Wersja do druku

Zielona Góra. Nie żyje aktor Paweł Gabor

Z ogromnym smutkiem informujemy o śmierci Pawła Gabora, aktora Lubuskiego Teatru. Jeszcze w grudniu zachwycił nas wszystkich rolą Grabca w „Balladynie”, a dziś pozostawia po sobie pustkę, której trudno będzie sprostać... – czytamy na stronie teatru.

fot. mat. teatru

Paweł urodził się w 1998 roku w Bielsku-Białej, a w 2024 roku ukończył Państwową Wyższą Szkołę Filmową, Telewizyjną i Teatralną w Łodzi. Był niezwykle utalentowanym aktorem, który jeszcze w czasie studiów zagrał w trzech spektaklach dyplomowych: “Żadnych przedwczesnych wniosków” w reżyserii Małgorzaty Hajewskiej-Krzysztofik, “Trzy siostry”, “Wariacje” w reżyserii Franciszka Szumińskiego oraz “Keinmal” w reżyserii Konrada Hetela.

Jego debiut w Lubuskim Teatrze w roli Sancho Pansy w Przygodach Don Kichota” i późniejsza rola w “Jestem ziarnkiem maku” sprawiły, że polubili Go nasi najmłodsi widzowie, jednak to rola w "Balladynie" pozwoliła wielu z nas odkryć pełnię Jego talentu.

Paweł był życzliwą osobą, z pasją do sztuki. Uwielbiał śpiewać, kochał muzykę – zwłaszcza rockową. Zespół Pink Floyd zajmował w jego sercu szczególne miejsce, choć potrafił również zaskoczyć swoją sympatią do N.W.A.

Jego ulubionym aktorem był Robert De Niro, którego podziwiał od chwili, gdy zobaczył Ojca chrzestnego II. Miał wyjątkowy gust filmowy i serialowy – polecał takie tytuły jak Breaking BadThe Wire i The Sopranos.

W swojej pracy artystycznej kierował się słowami Stelli Adler: "Życie bije i miażdży duszę, a sztuka przypomina ci, że w ogóle ją masz." Paweł przypominał nam o tej prawdzie każdego dnia, zarówno na scenie, jak i poza nią.

Łączymy się w bólu z rodziną Pawła, Jego przyjaciółmi i wszystkimi, którzy mieli szczęście Go poznać.

Będzie nam Ciebie brakowało, Paweł...

Tytuł oryginalny

W to się nie da tak po prostu uwierzyć...

Źródło:

teatr.zgora.pl
Link do źródła

Data publikacji oryginału:

05.01.2025