Wrocławski Teatr Zakład Krawiecki po roku przerwy znów ma w repertuarze jeden ze swoich najbardziej kobiecych spektakli "Dolne Partie - musical intymny" [na zdjęciu]. Od daty premiery w 2004 r. był on pokazywany m.in. w Warszawie, Katowicach, Legnicy a na przełomie 2007 i 2008 roku był grany przez trzy miesiące we Wrocławskim Teatrze Współczesnym. 11 lipca o godz. 19 spektakl na scenie kameralnej Teatru Lubuskiego w Zielonej Górze.
Godzina spędzona z czterema zdolnymi aktorkami w "Dolnych partiach" to lekcja przełamywania tabu obyczajowego. Zażenowanie obserwatora mogą budzić wcale nie teksty i działania sceniczne, lecz reakcje poszczególnych widzów, kobiet i mężczyzn. Widowisko opowiada dokładnie o tym, co zapowiada w tytule. Szymon Turkiewicz tworząc scenariusz zaledwie inspirował się jednym z rozdziałów głośnej swego czasu książki "Monologi waginy" Amerykanki Eve Ensler. Bo jak sam wyjaśnia, "nasz spektakl to musical z piosenkami i prawdziwymi wyznaniami aktorek". Teatr Zakład Krawiecki oberwał swoje od różnych środowisk za tę propozycję repertuarową. Ważniejsze od wyliczania tutaj nazw intymnej części ciała niewieściego, co ma miejsce w widowisku, jest podkreślenie, że Turkiewicz dokonuje prowokacji w określonym celu. Na pewno nie po to, by tylko epatować seksem i w aurze skandalu przyciągnąć publiczność. Raczej by postawić diagnozę o najrozmaitszych zahamowa