Wszystko, co dobre, kiedyś musi się skończyć. Jubileuszowy V Festiwal Kabaretu przeszedł do historii. Ze srebrną statuetką Ericha von Patisohna [na zdjęciu] w garści, Zieloną Górę opuścił kabaret Świerszczychrząszcz ze Szczebrzeszyna.
Jury jubileuszowego festiwalu ze Stanisławem Tymem i Rafałem Kmitą nie miało większych wątpliwości: na główną nagrodę - 4-kilogramową srebrną figurkę Ericha von Patisohna - zasłużył kabaret Świerszczychrząszcz z Szczebrzeszyna. Sobotnia gala zatytułowana "Objawienia festiwali", spokojnie mogłaby się nazywać "kabaretobraniem totalnym". Koncert w auli Uniwersytetu Zielonogórskiego, który rozpoczął się o godz. 18, dobiegł końca dopiero po północy. I właśnie podczas gali "Objawień" objawił się kabaret Świerszczychrząszcz. Duet Marcin Wąsoski i Michał Łysiak nie śpiewają ani nie mówią. Dlatego zaprezentowali program "Z playbacku". Jak żartują, uciekają od gadania i buntują się wobec kiepskiego nagłośnienia na imprezach. Nie muszą się martwić o dykcję i tekst. Podkłady muzyczne mają nagrane i zmontowane wcześniej. Wystarczy wcisnąć "play" i heja! Klasa Świerszczychrząszcza polega na tym, że ruch ciała i ust są idealne zsyn