Zielonogórskie Lato Muz Wszelakich rozpoczął festiwal BuskerBus. Na deptaku stanęło sześć przystanków. Na każdym sztukmistrze, muzycy i akrobaci.
W południe na scenie obok teatru przy al. Niepodległości swój show zaprezentował clown - Pepe z Belgii. W występ zaangażował publiczność. Dzieciaki piały z zachwytu, gdy artysta z balonów wyczarowywał galerię zwierzaków. To dopiero pierwsza z licznych atrakcji, które organizatorzy przygotowali na tegoroczny festiwal. Do Zielonej Góry zjechało się ok. 30 artystów ulicznych z Argentyny, Australii, Czech i Niemiec. Pokażą się u nas także polscy artyści np. Agnieszka Kaćma (flet solo), Teatr Najmniejszy czy Folk Strit Trio - człowiek orkiestra. - Podróżując po świecie spotykam wielu rozmaitych, ciekawych artystów. Zapraszam ich do nas, niekiedy sami się zgłaszają. Festiwal można porównać do bajkowego latającego statku. Trzeba trochę polatać, żeby dotrzeć do celu - tłumaczy szef festiwalu Romuald Popłonyk. Buskerzy mają w zwyczaju nie brać honorariów, liczą za to na parę groszy ,,do kapelusza". - Pamiętajmy, że to nie ma nic wspólne