W niedzielę walentynki. Więc kino, teatr, może koncert. A jak już, to Joanny Lewandowskiej-Zbudniewek w zielonogórskiej Hydro(za)gadce. Repertuar z piosenkami Osieckiej, Buszmana, Kofty klimatem idealnie pasuje do 14 lutego.

Ta utalentowana wokalistka, w przeszłości laureatka Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu, wydała niedawno płytę "Moje podwórko". I to głównie piosenki z tego albumu usłyszymy na koncercie. Lewandowska-Budniewek śpiewa o miłości, lęku, przemijaniu. Śpiewa niezwykle zmysłowo, co przypomina klimat opowieści z filmów Almodovara. Artystka pochodzi z Kujaw. Ukończyła szkołę muzyczną w klasie fortepianu. Zaczynała karierę w zespole Island, potem przez pięć lat śpiewała w znanym musicalu "Metro". Przypadły jej pierwszoplanowe role. W 2002 r. podczas Festiwalu "Pamiętajmy o Osieckiej" zauważył ją kompozytor i aranżer Jerzy Satanowski, z którym współpracuje do dziś. W 2006 r. wydała swoją solową płytę "Najwcześniej później" z testami Krzysztofa Buszmana. Muzykę do kilku utworów napisała sama, inne aranżowali m.in. Zbigniew Łapiński, Włodzimierz Nahorny i Janusz Strobel. Na najnowszym krążku "Moje podwórko" Lewandowska-Zbudniewek sięgnę