EN

1.12.2008 Wersja do druku

Zielona Góra. IV Festiwal Kabaretu ze "Szkłem kontaktowym"

Na występ duetu Zborowski-Opania przyszły tłumy. Wśród publiczności ciężko było jednak znaleźć chociażby jednego dwudziestolatka. Młodzi wybierają studencki Festiwal Kabaretu.

Wyszło nam ciekawe zderzenie. 3 grudnia zaczyna się w Zielonej Górze Festiwal Kabaretu. Czy występ znanego aktorskiego duetu Zborowski-Opania ma coś wspólnego z imprezą o studenckich korzeniach? Czy tylko pokazuje rozdźwięk? Wiktor Zborowski i Marian Opania w zielonogórskiej Hydrozagadce dali pokaz starego, klasycznego żartu. Nie było za dużych, obciachowych sweterków, czy seplenienia, tylko idealnie skrojone marynarki i nienaganna polszczyzna. Zamiast absurdu scenicznego, perfekcyjna ogłada, okraszona piosenkami Młynarskiego, Wysockiego, Brela oraz tekstami kabaretów sprzed pół wieku. Opania przypomniał przedwojenny monolog Antoniego Słonimskiego. - Z takim majstersztykiem dawno nie miałem do czynienia - mówi autor. Całość została napisana w poetyce szmoncesu, czyli dowcipu żydowskiego. Jest wyznaniem męża, którego żona zmusza do gry w brydża. Wydawać by się mogło, że największą tragedią mężczyzny jest to, że nie umie grać i ciągle przeg

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Szmoncesy sprzed pół wieku mają swój styl

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Zielona Góra nr 280

Autor:

Patryk Świtek

Data:

01.12.2008