Kompozytor Krzysztof Penderecki odebrał we wtorek tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Zielonogórskiego, w uznaniu dokonań twórczych, światowego znaczenia jego dzieł i
zawartego w nich przesłania w obronie "absolutnych wartości etyczno-intelektualnych".
- Uważam, że każdego cieszy, że zostaje zauważony. Im człowiek starszy to się wydaje, że już wszyscy nim zapomnieli. Ja już jestem po osiemdziesiątce, ale właściwie nie odczuwam tego wieku zupełnie. Cieszę się bardzo i myślę, że będziemy utrzymywać kontakty, bo to jest ważne, że nie tylko daje się dyplom i koniec, ale powinna być jakaś współpraca. Ja też tego oczekuję - mówił w rozmowie z dziennikarzami Penderecki. Zapowiedział objęcie opieką muzyczną uczelni w Zielonej Górze, mieście, które - jak powiedział - "ma i dobrą orkiestrę i muzyczne tradycje". Rektor Uniwersytetu Zielonogórskiego prof. Tadeusz Kuczyński powiedział, że dla kierowanej przez niego uczelni możliwość nadania tej najwyższej godności akademickiej dla tak wybitnego kompozytora, muzyka i pedagoga to wielki zaszczyt i wyróżnienie. - Pan profesor do tej pory był doktorem honoris causa sześciu polskich uczelni, w tym tylko trzech uniwersytetów i to największ