Kolejny raz Teatr Lubuski zaprosił do siebie aktorów zza granic Lubuskiego. Tym razem na deskach teatru zobaczymy spektakl "Pomalu, a jeszcze raz" Igora Šebo w reżyserii Roberta Talarczyka.
- Hanna Śleszyńska w najlepszym wydaniu komedii! Polsko - czeska komedia z piosenkami, której akcja rozgrywa się w teatrze. Teatr podglądany od kulis, w trakcie przygotowań do premiery, nad którą zawisła niespodziewana katastrofa. Jeśli to, co się tu dzieje może zdarzyć się w rzeczywistości, nie pozostaje nam nic innego, jak uwierzyć, że w teatrze może zdarzyć się wszystko! - tak zapowiadają spektakl sami twórcy. Fabuła nie jest zbyt skomplikowana. Rzecz dzieje się w teatrze "Tanie dranie". Rozpoczynają się próby do nowej sztuki. Za kulisami gwar i wrzawa. Spektakl musi być wypieszczony do ostatniej sceny - pieniądze bowiem dała Unia Europejska, a to nie byle co. Atmosfera jest gorąca, bo przedstawienie po prostu musi się odbyć. Jak to zwykle w życiu bywa, na teatr spada wielkie nieszczęście. Umiera jeden z aktorów i jednocześnie reżyser. Zdenerwowana trójka aktorów szuka zastępcy z nadzieją, że uda im się uratować podupadającą sztukę