Po udanych bajkach "Kopciuszek" i "Królowa śniegu" Teatr Lubuski przekazuje swoim najmłodszym widzom kolejną kultową opowieść: "Dziewczynkę z zapałkami" Andersena. Na klasyczną baśń twórcy mają zupełnie nowy pomysł.
Bajka "Dziewczynka z zapałkami" jest określana mianem "najsmutniejszej na świecie", a tytułowa bohaterka "symbolem niesienia pomocy". Teatr Lubuski zamierza zerwać z tym pierwszym stereotypem. Do swojej realizacji wprowadza humor, multimedialne projekcje, piosenki, lalki. Po raz kolejny pokazuje, że swoich najmłodszych widzów traktuje poważnie, a wybrane bajki mają nieść konkretny, jasny przekaz. W niezwykłą podróż do świata wzruszającej baśni, fantazji i marzeń zabiera małych teatromanów Róża, współczesna bohaterka. Świat, który pokaże, będzie nie tylko kolorowy i bajkowy. W "Dziewczynce z zapałkami" mocno daje się we znaki bezradność, brak poczucia bezpieczeństwa i ciepła w rodzinnym domu. Rzecz dzieje się w sylwestrową noc, w czasie hucznej zabawy, życzeń i sztucznych ogni. To wszystko nie dotyczy tytułowej bohaterki, nie dla niej odpoczynek. Spektakl jest skierowany do widzów powyżej piątego roku życia.