Szczerze się przyznam, że wiosnę w Warszawie spędzałem tylko wyrywkowo, w związku z tym ta relacja również nie odda wszystkiego, co było w tym czasie w stolicy do zobaczenia i do usłyszenia. No, ale nic - do paru premier będzie okazja powrócić nieco później. Konfrontacje filmowe od dawna przestały być sprawą czysto warszawską - urządza się je z tym samym programem także w kilku innych większych miastach, w sumie - myślę, że niewiele wydarzeń przeoczymy. Nie pominę, oczywiście, i tego, co działo się w Teatrze Wielkim, jako że ostatnia premiera tej dostojnej placówki to wreszcie kawał dobrej, prawdziwej opery: "Dama pikowa" Piotra Czajkowskiego. Jedno z tych arcydzieł, które należą do podstawowego wykształcenia każdego entuzjasty muzyki operowej, ale które jednocześnie mają szaloną wadę, komplikującą im żywot na scenach: wymagają przynajmniej dwóch wspaniałych głosów dla partii skrojonych - jeśli idzie o trudności wokalne - dosłown
Tytuł oryginalny
Zgubna namiętność do hazardu, czyli "Dama pikowa"
Źródło:
Materiał nadesłany
Przekrój nr 1829