Na afiszach Teatru Polskiego pojawiła się nowa pozycja. Rzecz jest raczej z repertuaru Teatru Animacji i z myślą o scenie lalkowej została też przez Tadeusza Słobodzianka napisana. I jest to bajka, ludowy moralitet na kanwie dobrze zadomowionych już w polskich teatrach lalek motywów fabularnych i schematów. Że przypomnę tu historię "O chłopie, co wszystkich zwodził" Leona Moszczyńskiego czy opowieść o "Medyku Feliksie" Piotra Tomaszczuka. Pomysł wyjściowy mamy więc tutaj nader prosty. Oto schodzi na ziemię Pan Jezus wraz ze świętym Piotrem, żeby zobaczyć co też tutaj się dzieje. W historii o chłopie spotyka górala o swoiście pojmowanej moralności, u Słobodzianka Kowala Malambo, który lubi taniec, grę w truko i wódkę tinto. Ale tak w ogóle jest poczciwym człowiekiem. Historia, jak każda rzecz pisana dla teatru lalek, jest krótka. Przedstawienie też jest takie, a zakończenie już po pierwszych padających ze sceny kwestiach nietrudne do przew
Źródło:
Materiał nadesłany
"Głos Wielkopolski" nr 22