- Po premierze na pewno napiszę do Leonarda Cohena, aby opowiedzieć mu o wszystkim, co wydarzyło się w Teatrze Starym. Mam poczucie, że robimy coś naprawdę dobrego - mówi Daniel Wyszogrodzki, pomysłodawca przedstawienia "Boogie Street", które w sobotę otworzy nowy sezon w lubelskim teatrze.
Spektakl oparty jest na książce "Księga tęsknoty", czyli wyborze poezji, fragmentów prozy poetyckiej, piosenek i rysunków Cohena. Tomasz Kowalewicz: Spotykamy się przy okazji spektaklu "Boogie Street", którego premiera odbędzie się trzy dni po 82. urodzinach Leonarda Cohena. To twój prezent dla niego? Daniel Wyszogrodzki: - To jest przede wszystkim prezent dla polskich fanów, których Cohen bardzo ceni i lubi. Mam nadzieję, że spektakl pokaże artystę z trochę innej strony, niż ta, do której przez lata zdążyliśmy przywyknąć. Leonard ma fenomenalne poczucie humoru. Oczywiście nie jest tajemnicą, że przez całe życie zmagał się z depresją, ale warto też zauważyć, że w swojej twórczości jest bardzo autoironiczny. Mówi o starości, kobietach, zmarnowanych szansach, czy o swoich piosenkach... Takie też teksty wybierałem, myśląc o "Boogie Street". Spektakl oparty jest na "Księdze tęsknoty", czyli ostatnim tomie poezji Leonarda Cohena wydanym