EN

6.05.1962 Wersja do druku

Zepsuty dowcip poety

Teatr Dramatyczny wystąpił z prapremierą sztuki Tadeusza Różewicza "Grupa Laokoona". Mieliśmy już okazję pisać anali­tycznie o tym utworze (NK nr 39 600/1961). Określiliśmy go wów­czas jako "ucieczkę od bohatera" przez porównanie z wcześniejszą "Kartoteką". W "Kartotece" Różewicz pokazał bohatera lirycznego swojej poezji jako marionetkę na tle ab­surdalnego i groteskowego świata. Bohater ów brany niegdyś na se­rio, wydał się Różewiczowi posta­cią komiczną czy tragikomiczną. Li­ryka przestała być medium sto­sownym do wyrażenia go. Poeta przeniósł swego bohatera do teatru. Tu postanowił dokonać sądu i roz­prawić się z nim nie bez sady­stycznej satysfakcji. Żarliwość, z ja­ką podjęta została ta próba, zda­wała się świadczyć, że Różewicz nadal, chociaż w inny sposób, za­fascynowany jest swoim bohaterem. Wydawało się, że chce go nie tyl­ko ośmieszyć, ale także wyrazić w fazie kryzysu. Swoista "jedność bohatera"

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teatr, jaki mógłby być.Zepsuty dowcip poety

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowa kultura nr 18

Autor:

Andrzej Wirth

Data:

06.05.1962

Realizacje repertuarowe