EN

24.11.2009 Wersja do druku

Zemsty dwie

Na pewno warto obejrzeć i przekonać się, jakie inspiracje można czerpać ze spotkania z "Zemstą" w dzisiejszych czasach - o "Zemście" w reż. Weroniki Szczawińskiej i "Madonnie" w reż. Iwo Vedrala w Teatrze Dramatycznym w Wałbrzychu pisze Sebastian Krysiak z Nowej Siły Krytycznej.

Premiera "Zemsty" w 1964 roku w reżyserii Bronisława Orlicza zainaugurowała działalność Teatru Dramatycznego im. Szaniawskiego w Wałbrzychu. Na czterdzieste piąte urodziny teatr na nowo prezentuje komedię Fredry. W dwóch wersjach: opartą na klasycznym tekście, wyreżyserowaną przez Weronikę Szczawińską i inspirowaną komedią Fredry "Madonnę" Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk w reżyserii Iwa Vedrala. Teatr zadaje pytanie: jak dzisiaj "Zemstę", operującą archaicznym językiem i komizmem, ugryźć? Co zrobić, by i dziś była atrakcyjna teatralnie? Obydwie premiery inaugurują dodatkowo cykl "znamy znamy". W jego ramach na scenę wałbrzyskiego teatru trafią znane, obecne w świadomości widzów, często z pozoru nieteatralne teksty - właśnie od owej nieszczęsnej "Zemsty", przez "Czterech pancernych i psa", "Łyska z pokładu Idy", czy "W pustyni i w puszczy". Wracając do "Zemsty", głównym pytaniem jest: jak wystawiać ją w dzisiejszych czasach? Przeniesieni

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowa Siła Krytyczna

Autor:

Sebastian Krysiak

Data:

24.11.2009

Wątki tematyczne

Realizacje repertuarowe