"Zapomnienie w teatrze, zapomnienie w literaturze, a potem sam czas oddalający nas coraz bardziej od epoki malowanej przez Fredrę, od jej warunków życia i jej kultury - dokonały dzieła zniszczenia. Na razie teatr fredrowski tak jakby już nie istniał..." Tak pisał w Krakowie Teofil Trzciński w roku 1908. "Tradycja komedii fredrowskiej zagasła na scenach polskich już od dłuższego szeregu lat. Tu i ówdzie czyniono sporadyczne próby "wznowień", ale wynik kasowy był tak katastrofalny, że komedie fredrowskie poczęto traktować jako pewną konieczność kulturalną, jako widowiska z góry skazane na żywot krótki i grywane jedynie dla honoru domu..." Tak pisał w Warszawie Jan Lorentowicz w roku 1923. "Fredro jest dzisiaj jednym z najwyższych i najbardziej skomplikowanych problemów naszej kultury. W teatrze przeżywa swój renesans na miarę tak wielką, że to trochę zaskakuje nawet ludzi zakochanych w jego dziele. Można powiedzieć bez cienia przesady, ze nigdy
Tytuł oryginalny
"Zemsta" prawdziwa [fragm.]
Źródło:
Materiał nadesłany