"Sachem. Wódz Czarnych Węży" wg noweli Henryka Sienkiewicza w reż. Martyny Majewskiej w Teatrze Lalki i Aktora w Wałbrzychu. Pisze Alicja Śliwa w Tygodniku Wałbrzyskim.
Owacją na stojąco nagrodzili widzowie "Sachema. Wodza Czarnych Węży" w reżyserii Martyny Majewskiej, najnowszą premierę Teatru Lalki i Aktora w Wałbrzychu. Twórcom udało się tak pomysłowo zainscenizować nowelę Henryka Sienkiewicza, że zyskała i na aktualności, i na uniwersalności. To zadanie nie było wcale łatwe. Króciutki utwór noblisty jest pozbawiony dialogów, a jego siłą jest po prostu historia. Sienkiewicz nie szczędzi ironii opowiadając o Antylopie, nowym wspaniałym świecie stworzonym przez niemieckich osadników na zgliszczach Chiavatty, indiańskiej wioski. Prawi obywatele żyją w nim spokojnie i dostatnio. Pewnego razu do Antylopy przyjeżdża cyrk. Popisowy numer ma w nim Sachem, ostatni z potomków wodza Czarnych Węży i jedyny uratowany z rzezi Chiavatty. To doskonała okazja do zemsty. Zanim jednak wydarzy się punkt kulminacyjny przedstawienia cyrkowego i teatralnego, trafimy na... ceremonię rozdania Oscarów w 1973 roku. Marlon Brando od