"Zemsta Nietoperza" Johanna Straussa w reż. Andrzeja Bubienia w Operze Podlaskiej. Pisze Anna Kopeć w Kurierze Porannym.
Czekaliśmy na nią długo, ale było warto. Stworzona z wielkim rozmachem i finezją inscenizacja słynnej operetki Johanna Straussa to jedna z najlepszych dotychczasowych realizacji przy Odeskiej. Fenomenalnie zaśpiewane, pięknie zatańczone, pełne humoru widowisko w reżyserii Andrzeja Bubienia urzeka formą i przepychem. Opera i Filharmonia Podlaska wzbogaciła swój repertuar o operetkową klasykę, która powinna przypaść do gustu nie tylko wytrawnym melomanom. "Zemsta nietoperza" ma świetną narrację muzyczną (orkiestra gra pod batutą Grzegorza Berniaka) oraz znakomite dialogi przetłumaczone przez Juliana Tuwima, które mimo upływu lat nie tracą na aktualności. Reżyser bardzo trafnie obsadził solistów - przynajmniej w premierowym przedstawieniu. Ewa Vesin jako Rozalinda zachwyca sceniczną gracją i znakomitym głosem. Świetnie prezentuje się energiczna Maria Rozynek-Banaszak w roli służącej Adeli. Ciekawym reżyserskim zabiegiem jest powierzenie roli