JEŚLI NAPRAWDĘ "zemsta jest rozkoszą bogów", to nasi politycy sejmowi mieli boski tydzień. Już jakiś czas temu z radia "Z" dowiedziałem się, ze Prezes Trybunału Stanu nudzi się bez roboty, stwierdzając, ze jego Trybunał - przed którym jak dotąd nikt jeszcze nie stanął - ma charakter jedynie prewencyjny czy też odstraszający. Ta sama rozgłośnia wymieniła też listę kandydatów, których można by przed Trybunałem Stanu postawić. Obejmuje ona Mieczysława F. Rakowskiego oraz, ewentualnie, kilku członków jego rządu (ci w związku z tzw. "aferą alkoholową"), członków WRON in corpore, członków b. Rady Państwa, która uchwaliła stan wojenny 13 grudnia 1981 r. in corpore, a jak się uda, to także Waldemara Pawlaka. Plan jest ambitny, na razie udało się z niego zrealizować tylko drobny fragment, a mianowicie postawić przed Trybunałem Rakowskiego. Ale maszyna ruszyła i to jest krzepiące. Rakowski, jak się dowiadujemy, ma być są
Tytuł oryginalny
Zemsta jest rozkoszą bogów
Źródło:
Materiał nadesłany
Polityka nr 39