W ostatnim miesiącu ubiegłego roku donosiła prasa moskiewska o wielkim powodzeniu, jakim cieszą się wystawiane w ramach Dni Kultury Polskiej nasze spektakle teatralne. Że podobały się naszym wschodnim sąsiadom sztuki współczesne - to łatwo można wytłumaczyć. Zadziwia jednak sukces odniesiony przez "Zemstę" - A. Fredry. Jest to przecież sztuka specyficznie polska, zakorzeniona mocno w naszej społeczno-kulturalnej tradycji. Okazuje się jednak, że utwór ten, który dzięki szkołom dawno "zawędrował pod strzechy", poddany odpowiednim obróbkom scenograficznym i reżyserskim, może wyrażać treści uniwersalne, ogólnoludzkie. Zastanawia przy tym to, iż radzieckim odbiorcom nie przeszkadzał wcale kostium historyczny, tradycja stanowiąca istotny składnik przedstawienia. "Reżyser i aktorzy - powiada sprawozdawca teatralny Moskowskowo Komsomolca - prowadzą spektakl na ostrej osi groteski - jeszcze moment a teatr przemieni się w błazenadę. Jednakże prowadz�
Źródło:
Materiał nadesłany
"Wiadomości" nr 3