"Zemsta" w reż. Remigiusza Cabana w Teatrze im. Siemaszkowej w Rzeszowie. Pisze Krystyna Lenkowska w portalu Biznes i Styl.
Co chce nam powiedzieć Aleksander Fredro w swojej najnowszej, rzeszowskiej adaptacji "Zemsty"? Zastanawiam się zaintrygowana obsadą, rozwiązaniami inscenizacyjnymi, kostiumami. Może chce nam powiedzieć, że w tej sztuce sprawa płci jest drugorzędna, że, tak naprawdę, to nie jest sztuka o flirtach ani związkach uczuciowych, tylko jest tam problem głębszy egzystencjalnie? Nie chodzi o to, że Wacław pała młodzieńczym afektem do pięknej Klary, ani o to, że Klara jest zauroczona urodą (lub pozycją) Wacława, ani o to, że Cześnikowi w głowie amory i ślub z Podstoliną (tak naprawdę ma zakusy głównie na jej posag). Te wątki, nawet w pamiętnych rolach Beaty Tyszkiewicz i Ryszarda Barycza z 1956 roku (w reżyserii Bohdziewicza i Korzeniewskiego) czy Agaty Buzek i Rafała Królikowskiego (reż. Andrzej Wajda), że przywołam te najbardziej znane szerszej polskiej widowni, bo filmowe, nie są historiami o miłości. Prędzej są anegdotą życia i staropolskich zwy