Nowa sztuka, którą w "Ognisku" pokazał nam Teatr ZASP, a mianowicie arcydzieło sceniczne Fredry "Zemsta", zdobyła od pierwszego przedstawienia serca widzów ze względu na tekst, z którego pewne wyrażenia przeszły na stałe do mowy polskiej i który większość publiczności słyszała w wielu innych inscenizacjach tak w Kraju jak poza nim. Znakomity reżyser dr Kielanowski potrafił dobrać trafnie aktorów. Ze starej gwardii same asy: I. Brzezińska, J. Bzowski, E. Chudzynski. A. Kamińska. R. Oleksowicz, R. Ratschka, B. Urbanowicz, S. Zięciakiewicz. Spośród młodych utalentowane siły: R. Orłowski i B. Kłakówna. Przeszedł samego siebie w pomysłowości znakomity scenograf T. Orłowicz i na malutkiej scenie "Ogniska" mieliśmy i wieże zamku i jego komnaty, które potrafiły pomieścić 10-cio osobową obsadę. Najtrudniejsze role przypadły Zięciakiewiczowi, Urbanowiczowi i Chudzyńskiemu (świetny Papkin). Publiczność na sali dopowiadała sobie słowa znanego
Tytuł oryginalny
"Zemsta" Fredry. Teatr Z.A.S.P.
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Niedzielna (Londyn)