"Zemsta" w reż. Krzysztofa Jasińskiego w Teatrze Polskim w Warszawie. Pisze Marzena Dobosz na swoim blogu Teatru głodna.
W niedzielę 10 marca byliśmy świadkami niezwykłego wydarzenia - na dużej scenie Teatru Polskiego w Warszawie odbyło się przedstawienie w tłumaczeniu na język migowy. Jak powiedział Andrzej Seweryn, dyrektor teatru, był to eksperyment na skalę Polski. I moim zdaniem - udał się znakomicie! Spektakl na język migowy tłumaczyła Karina Akseńczuk. Mogę sobie tylko wyobrazić, jak trudno tłumaczyć na żywo taki dramat jak Zemsta, i do tego w tak szalonej inscenizacji. Tłumaczka siedziała przed sceną, akcja dramatu rozgrywała się cały czas za nią, a ona skupiona i zasłuchana przekładała tekst na gesty. Widzowie musieli jednocześnie patrzeć na scenę i "czytać" tłumaczenie. Wymaga to pewnej wprawy - podobnie jak podczas oglądania filmu czy spektaklu z napisami, zwłaszcza jeśli napisy znajdują się pod albo nad ekranem (albo nad sceną, jak bywa w teatrach operowych albo podczas festiwali, kiedy prezentowane są przedstawiania zagraniczne). Niestety