"Zemsta" w reż. Jarosława Kiliana w Teatrze Polskim w Warszawie. Pisze Weronika Boruc w Teatrakcjach.
Wyreżyserowane przez Jarosława Kiliana przedstawienie przyciągnie głównie trzynastolatków, którzy chcą przyswoić sobie szkolną lekturę w szybki i komfortowy sposób. Ich oczekiwania zostaną spełnione: żadna scena nie została znacząco zmieniona, każde słowo wypowiedziane przez aktorów jest zgodne z oryginalnym tekstem. Ponadto kilka mrugnięć okiem do młodzieżowej widowni pozwala jej pośmiać się trochę i nie umrzeć z nudów. Ot choćby Papkin w pierwszej scenie- rysuje na murze pękate serducho i dopisuje uczniowskimi kulfonami: Kocham Klarę. To zresztą nie jedyny moment przedstawienia, w którym reżyser stawia na najprostszy komizm, na wypadek, gdyby widowni nie śmieszyły już staroświecko brzmiące dialogi. Rozmowa nadętego Cześnika z Dyndalskim schodzi na drugi plan, kiedy na scenę wkracza wystylizowany na bohatera disneyowskiej kreskówki kuchmistrz Perełka. Wbiega niezgrabnym truchtem i wylewa trochę polewki na podłogę. Pojawia się na scen