EN

8.03.2003 Wersja do druku

Zegarmistrz napięć

Oto kolejna recenzja nominowana do nagrody głównej w naszym konkursie. Przypomnijmy, że jego zwycięzca otrzyma imienny bilet otwierający drzwi do wszystkich wielkopolskich teatrów w przyszłym sezonie

Byłem w Teatrze Polskim na "Oczyszczonych" Sarah Kane w reżyserii Krzysztofa Warlikowskiego i wiele czasu musiało upłynąć, zanim otrzeźwiałem. Jest to niewątpliwie jedno z tych przedstawień, które nie pozostawiają człowieka obojętnym. Bombarduje treścią. Nie pozwala ani na chwilę oderwać się od scenicznej rzeczywistości. Odrywa od realnego świata, jednocześnie wnikając w jego najgłębsze szczeliny. Jest czystą formą sztuki, która porusza i oczyszcza. Po wyjściu z teatru powraca, siedzi w środku, sprawia, że chcemy o niej myśleć. W nocy, następnego dnia i po miesiącu. Sprawia, że chcemy to jeszcze raz zobaczyć, odpowiedzieć sobie napytania, których nam dostarcza. Odpowiedzi te są drogą do pełni naszego własnego, osobistego oczyszczenia. Zapada cisza. Na proscenium, na zwykłym, obrotowym taborecie siada Renatę Jett - austriacka aktorka, która z trudem mówi po polski. Artykułując każde słowo z wyraźnym wysiłkiem i poświęceniem, wypo

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Zegarmistrz napięć

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Poznań nr 57

Autor:

Marcin Maćkiewicz

Data:

08.03.2003

Realizacje repertuarowe