EN

29.12.1977 Wersja do druku

Ze sceny na ekran

Przechowywane przez archiwa recenzje teatralne, zestawy zdjęć a nawet coraz częściej pojawiające się szczegółowe opisy poszczególnych spektakli, uwzględniające zamysł reżysera i działania poszczególnych aktorów nie załatwiają sprawy dokumentacji widowisk scenicznych - choć stanowić będą cenny materiał dla przyszłych historyków teatru. Nie są jednak w stanie pomóc naszej wyobraźni w odtworzeniu spektaklu, jego atmosfery i szczególnie - kreacji aktorskich, bo któż dzisiaj, kto nie widział nigdy na scenie Węgrzyna, Wysockiej, Zelwerowicza, Jaracza, może pojąć, w czym zawierała się wielkość ich aktorstwa... Zarejestrowanie spektaklu na taśmie filmowej wydawać by się mogło najlepszą formą utrwalenia jego wartości. Lecz i ta metoda znalazła w swoim czasie przeciwników, twierdzących - po pierwsze, że film stanowić będzie nową jakość artystyczną, wyznaczoną ingerencję realizatora filmowego, po drugie - że dzieło teatralne urzeczywis

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ze sceny na ekran

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna Ludu, nr 306

Autor:

Ewa Kielak

Data:

29.12.1977

Realizacje repertuarowe