"Czekamy na sygnał" Tomasza Ogonowskiego w reż. Żanetty Gruszczyńskiej-Ogonowskiej i Wojciecha Rogowskiego w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym w Koszalinie. Pisze Joanna Krężelewska w Głosie Koszalińskim.
Są dzieła - książki, filmy, spektakle, wiersze, piosenki, które są ważne. Po prostu - ważne. I taki właśnie jest spektakl "Czekamy na sygnał". Czy może być piękniejsza wróżba na przyszłość niż dwukrotne owacje na stojąco? Tak właśnie zareagowała publiczność po prapremierze spektaklu "Czekamy na sygnał", pierwszej produkcji Stowarzyszenia Aktorzy po Godzinach, która powstała we współpracy z Bałtyckim Teatrem Dramatycznym. Spektaklu, który kipi pasją, buduje zaangażowaniem i "chceniem", drąży pytaniami, ale i wspomnieniem młodzieńczej naiwności, wreszcie - który pulsuje dźwiękami. Spektaklu ważnego. Który warto zobaczyć, a raczej, którego warto posłuchać. Najważniejsza jest tu muzyka. Niepokojąca i poruszająca alternatywa przełomu lat 70. i 80. Muzyka podziemia, spleciona z poezją zabronionych słów. Muzyka wolności. Aranżacje Tymona Tymańskiego są jednocześnie świetne i zaskakujące. Czasem muśnięte jazzem, czasem swi