Minister kultury ma już gotowy wniosek o odwołanie głównego koordynatora prezydenckiego balu z okazji 90. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Z dymisją Janusza Pietkiewicza, szefa Teatru Wielkiego - Opery Narodowej chce zdążyć do końca miesiąca. Czy nie boi się, że będzie kolejna wojna rządu z prezydentem? - pyta Agata Kondzińska w Polsce.
- Przy okazji rozmowy z prezydenckim ministrem Kownackim uspokoiłem, że zmiany nie wpłyną na organizację żadnych imprez w Operze Narodowej, w tym balu - odpowiada dyplomatycznie Zdrojewski. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że szefa resortu denerwuje, iż na półtora miesiąca przed tak ważną imprezą scenariusz nie jest dopięty na ostatni guzik. Ponadto nie podobają mu się pewne propozycje Pietkiewicza. Jakie? O szczegółach nikt nie chce mówić. Prezydent Lech Kaczyński wyprawia swój bal właśnie w Operze Narodowej. Problem w tym, że atmosfera panująca wśród personelu jest fatalna. Od ponad roku trwa tam konflikt między dyrekcją a pracownikami. Zdrojewski twierdzi, że ta wojna może sparaliżować przygotowania do prezydenckiej imprezy. - Konflikt narastał stopniowo, nie mogłem dopuścić do jego dalszej eskalacji. Dobrze, że do opery wraz z nowym sezonem wchodzi nowa dyrekcja - mówi minister. Tymczasem związki zawodowe teatru na 1 październik