Jeśli kiedykolwiek usłyszycie dowcip, w którym na puentę czeka się trzy kwadranse, będzie to prawdopodobnie "Zdrapka" - współczesna komedia Ryszarda Marka Grońskiego. Zbieżność nazwisk ze znanym satyrykiem, felietonistą "Polityki" jest chyba przypadkowa, bo autor "Zdrapki" nie grzeszy poczuciem humoru, ma za to ambicje moralisty. Jego wyłożony w sztuce pogląd na świat jest prosty: w związku z rozwojem kapitalizmu wszystko w Polsce zeszło na psy, krajem rządzą nuworysze, którym podlizują się autorytety moralne. Ryszard Marek Groński piętnuje zarówno bezczelnych biznesmenów, jak i artystów, którzy się im sprzedają: aktora (Jerzy Kamas), striptizerkę (Agnieszka Pilaszewska) oraz weterana-wojskowego (Marian Kociniak). Bohaterzy żrą się i nawzajem lustrują, co oddaje konflikty w zmęczonym reformami społeczeństwie. Tę demaskatorską wizję upadku sztuki i obyczajów dramaturg ubrał w pełne dowcipu dialogi, na przykład: "Piękna rezydentura. Chyba r
Tytuł oryginalny
"Zdrapka"
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza nr 142