"Anna Bolena" w reż. Wernera Pichlera z Opery Bałtyckiej w Gdańsku na 12. Bydgoskim Festiwalu Operowym. Pisze Magda Piórek w Gazecie Wyborczej - Bydgoszcz.
Po obejrzeniu spektaklu "Anna Bolena" zapamiętuje się przede wszystkim Agnieszkę Wolską w partii tytułowej. Ta wspaniała śpiewaczka od początku do końca zawładnęła inscenizacją Opery Bałtyckiej. Anna Bolena jest królową. Z dnia na dzień traci tron, przedtem tracąc miłość króla. Ten ostatni woli jej damę dworu Giovannę Seymour, którą zamierza poślubić i ukoronować. Anny chce się pozbyć, najlepiej udowadniając jej zdradę. Agnieszka Wolska (wielki głos) jest na scenie dumną, pewną siebie, choć nieszczęśliwą kobietą, która żałuje swych decyzji z przeszłości. Nie traci dumy nawet wtedy, gdy zostaje niesłusznie oskarżona o wielokrotnie zdradzanie męża, czy przeklina, a potem przebacza tej, która zabrała jej króla (sama zrobiła to samo wiele lat wcześniej, więc teraz liczy na odkupienie win). Ustępuje dopiero, gdy trafia do więzienia i popada w obłęd. To trudna rola. Przez ponad trzy godziny bohaterka tytułowa prawie nie s