EN

24.11.1993 Wersja do druku

"Zdrada" Pintera

Harold {#au#11}Pinter{/#} urządził kiedyś publiczną awanturę Lu­chino Viscontiemu. Obejrzał swo­ją sztukę "Dawne Czasy" w rzymskim Teatro Argentina, po czym wydał oświadczenie nastę­pujące treści: "...Widziałem przed­stawienie. Jest to bez wątpienia dzieło pełne inwencji. Nie napi­sałem sztuki o dwóch lesbijkach, które bez przerwy oddają się pie­szczotom. Nie napisałem sceny, w której kobieta rozbiera się do na­ga w obecności mężczyzny. W te­kście nie ma też nic, co by wska­zywało na to, że mężczyzna i ko­bieta obsypują talkiem nagie piersi żony tego mężczyzny. (Nie cytuję oświadczenia w całości)." Gdyby Harold Pinter nieocze­kiwanie zjawił się na spektaklu "Zdrady" przygotowywanej przez Stary Teatr w Krakowie - my­ślę, że nie doczekawszy końca - wydałby jeszcze bardziej zwięzłe oświadczenie: Nigdy nie napisa­łem równie nudnej sztuki! Gdyby tak było mielibyśmy przed sobą, szanowni widzowie, bardzo kiep­skiego drama

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Zdrada" Pintera

Źródło:

Materiał nadesłany

Echo Krakowa nr 228

Autor:

Elżbieta Konieczna

Data:

24.11.1993

Realizacje repertuarowe