Swego czasu "Scena" (1977, nr 12) zamieściła wypowiedź Leszka {#os#14365}Mądzika{/#}, kierującego Sceną Plastyczną Teatru Akademickiego KUL, pt. "Interesuje mnie człowiek uniwersalny". Jest ona tyleż kokieteryjna, co niejasna i polemika z nią wydaje się konieczna. Nie wyjaśnia bowiem Mądzik, co rozumie pod terminem "człowiek uniwersalny". Zdanie, że jest to człowiek "żyjący poza konkretną rzeczywistością" i problemy, z którymi się styka, również są odkonkretnione, jest pozbawione jakiejkolwiek wartości semantycznej. Już w tym miejscu trzeba oponować. Jak w takim, razie "robić" teatr w określonych warunkach społeczno-politycznych i dla kogo? Tego Mądzik nie powiedział. Oczywiście można odpowiedzieć, że nie musiał tego robić, bowiem mówi w spektaklach. Czy jednak decydując się na zwerbalizowanie swoich poglądów nie powinien ich w sposób zrozumiały i niesprzeczny dookreślić? Sprzeczność w tej wypowiedzi daje się łatwo zauwa�
Tytuł oryginalny
Zdejmowanie masek
Źródło:
Materiał nadesłany
Więź Nr 5