"Jutro przypłynie królowa" wg Macieja Wasielewskiego w reż. Piotra Łukaszczyka we Wrocławskim Teatrze Współczesnym. Pisze Katarzyna Mikołajewska w Gazecie Wyborczej - Wrocław.
Piotr Łukaszczyk ukazuje pozornie normalną rzeczywistość na wyspie Pitcairn. Poparte lokalnym prawem i tradycją praktyki gwałtów, kazirodztwa i pedofilii zdają się naturalnie komponować z oglądanym na scenie krajobrazem. Łukaszczyk wyreżyserował spektakl na podstawie reportażu Macieja Wasielewskiego. Scenografia Michała Araszewicza jest niepokojąca i odpychająca, podobnie jak muzyka autorstwa Filipa Zawady. Twórcy zachowali zatem spójną wizję piekła ukrytego za rajską grą pozorów, ale mimo to "Jutro przypłynie królowa" nie wzbudza zbyt silnych emocji. Przedstawienie szybko staje się nużące i przegadane, a poruszająca tematyka nie znajduje swojego odzwierciedlenia w dramaturgii rozgrywających się na scenie wydarzeń. Intencje i traumy Twórcom udaje się stworzyć charakterystycznych, intrygujących bohaterów - mieszkańców wyspy. Ich intencje, wątpliwości czy traumy bardzo łatwo można odczytać, a moralność w tym spektaklu przedstaw