"Boy, honor i ojczyzna" w reż. Stanisława Tyma w Teatrze Polskim w Szczecinie. Pisze Ewa Podgajna w Gazecie Wyborczej - Szczecin.
Stanisław Tym jest dowcipnym satyrykiem, ale jako reżyser spektaklu "Boy, honor i ojczyzna" nudzi srodze. Scenariusz to też dzieło Tyma. Napisał go na podstawie tekstów Tadeusza Boya-Żeleńskiego, giganta przedwojnia: pisarza, poety-satyryka, prześmiewcy, tłumacza, krytyka literackiego i teatralnego, demokraty, postępowca, społecznika, lekarza. Przez całą pierwszą część spektaklu zastanawiałam się, za jakie grzechy tak fascynująca postać przybliżana jest publiczności w nudnej formie obowiązkowej lekcji dla licealistów? Na pustej dużej scenie Stanisław Tym snuje widzom opowieść o geniuszu Boya-Żeleńskiego przyprawioną satyrycznymi komentarzami do czasów nam współczesnych. Siedzącym na krzesłach aktorom zadaje do zarecytowania lub zaśpiewania klasyczne boyowskie "Słówka". Wychodzi ani zabawnie, ani do refleksji. Po przerwie Tym zabiera publiczność na program kabaretu Zielony Balonik, którego Boy był najwybitniejszym tekściarzem. N