EN

1.07.1994 Wersja do druku

Zbyt długi sen

NIE ma chyba na świecie autora, który w przybliżonym chociażby stopniu co Szekspir był skazany na różnego rodzaju opraco­wania i koncepcje. Nie jest to nawet takie złe, jak się na pierwszy rzut oka wydaje. Świadczy bowiem o tym, że żadne z pokoleń nie chciało zrezygno­wać z jego dzieł, każde znajdowało w nich nie tylko obiektywne, ponadcza­sowe piękno, ale też aktualność prob­lematyki, którą warto było przekazać współczesności. A że każda epoka różni się w gustach, ma swoje umiło­wane formy, za pomocą których łatwiej i chętniej przyjmuje ładunek treściowy utworu, nie dziwmy się stałym eksperymentom dokonywanym na tekstach genialnego dramaturga. Np. komedie, najcenniejsze, naj­bardziej żywotne, a do takich z pew­nością należy "Sen nocy letniej" (najnowsza premiera lubelskiego Te­atru im. J. Osterwy) biorą za punkt wyjścia święta ludowe, tak gorliwie obchodzone w szesnastowiecznej An­glii. Okolicznościowa treść "Snu" osnuta

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Zbyt długi sen

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Lubelski nr 126

Autor:

Janusz Świąder

Data:

01.07.1994

Realizacje repertuarowe