"Beze mnie" Michaela Műllera w reż. Tomasza Cymermana w Teatrze im. Siemaszkowej w Rzeszowie. Pisze Ryszard Zatorski w miesięczniku Nasz Dom Rzeszów.
Polska prapremiera na Scenie Kozienia. Mała Scena im. Zdzisława Kozienia w Teatrze Siemaszkowej na polskiej prapremierze "Beze mnie" Michaela Műllera w reżyserii Tomasza Cymermana 10 grudnia br. zamieniona została w scenograficznej wizji Karoliny Mazur w skocznię skateparkową w miejscu, gdzie zwykle są krzesła widowni i plażową przestrzeń z poduchami w miejscu tej codziennej namiastki sceny. A publiczność jakby współuczestniczyła w tej kameralnej "lekcji", czy raczej projekcji wspomnień, budowanych ciekawie, z artystycznym polotem i witalnością młodziutkiej trójki aktorów. Sylwię Golę (Helena) i Miłosza Karbownika (Staszek) poznaliśmy już z dobrej aktorskiej strony w "Pogorzelisku", Łukasz Stawarczyk (Janek zwany Mut) gościnnie występujący w tym przedstawieniu dopasował się do nich znakomicie. I nieprawda, że to ma być tylko widowisko dla starszych dzieci i młodzieży, bo jego filozofia i przesłanie - jak w tych lustrach wokół - odbija probl