"Woyzeck" w reż. Katarzyny Deszcz w Teatrze Miejskim w Gdyni. Pisze Łukasz Rudziński w portalu Trójmiasto.pl.
"Woyzeck" to kolejny po "Urodzinach Stanleya" w tym sezonie w Teatrze Miejskim tekst poświęcony "innemu" - człowiekowi żyjącemu własnym, odmiennym od większości rytmem. Po raz drugi bohater ponosi klęskę, przegrywając sceniczną walkę o wiarygodność. Dramat Georga Beuchnera to wnikliwe studium ludzkiej natury. Tytułowy bohater stara oprzeć się otaczającym go agresji i złu, przeciwstawiając im najprostsze, ogólnoludzkie wartości - miłość, rodzinę i dom. Woyzeck staje się figurą ostatniego sprawiedliwego, odmieńcem, na swój sposób niezłomnym, na swój sposób nieprzemakalnym. Jego dramat polega na tym, że niczym Hiob traci stopniowo wszystko, co najcenniejsze. Reżyserka gdyńskiego przedstawienia, Katarzyna Deszcz, próbuje opowiadać o uciemiężeniu jednostki. Stara się być adwokatem autora sztuki, sławiąc nieskrępowaną wolność, której zagrażają inne rzeczy, niż dwa wieku temu, gdy powstawał tekst młodego, 22-letniego wówczas, Be