"Zbrodnia i kara" w reż. Grigorija Liftanova w Teatrze Powszechnym w Radomiu. Pisze Małgorzata Ziewiecka w portalu coolturamnyradom.pl
"Smutny, odstręczający i smrodliwy letni Petersburg pisał Dostojewski - pasuje do mojego nastroju i mógłby mi dać nawet nieco kłamliwego natchnienia dla mojej powieści." Petersburg w czasach okrutnej rzeczywistości ekonomicznej, w czasach ubóstwa, głodu, brudu i chorób stał się dla Dostojewskiego inspiracją, tłem "Zbrodni i kary." Ostatnio scena kameralna Teatru Powszechnego zamieniła się w mroczne uliczki tego miasta. Anna Tomczyńska (scenograf) idealnie ubrała ją w tajemnicze ścieżki, kładki i ławki. Nie zobaczysz tu kolorów tęczy, a czerń, szarość i biel. W ponurym świecie, w którym się znalazłeś panuje nędza. W blasku latarnii dostrzegasz kobietę. To Sonia. (Paulina Dziuba) W ręku trzyma parasol. Prowokująco wodzi wzrokiem za wchodzącymi na widownie mężczyznami. Dwóch ludzi w ciemnych płaszczach i kapeluszach (Kamil Woźniak, Wojciech Ługowski) doskonale uzupełnia ptersburski, mroczny klimat. Spektakl jeszcze się nie zaczął,