"Visitores" w choreogr. Julii Mach i Filipa Szatarskiego na Sopockiej Scenie Off de Bicz w Sopocie. Pisze Tadeusz Skutnik w Dzienniku Bałtyckim.
Etiuda "Visitores" Julii Mach i Filipa Szatarskiego jest zdumiewająca, choć w zasadzie nie powinna zdumiewać. To w końcu dwoje utalentowanych i ukształtowanych artystów, którzy wiedzą, co i jak chcą tańczyć "Visitores": "Dwie obce istoty odwiedzają naszą planetę. Chęć zbadania, asymilacji i dostosowania się do nowej rzeczywistości to główne aktywności, które będą owe istoty zajmowały podczas tej wizyty". Równie dobrze można powiedzieć, że to jest przepowieść (od przepowiedni, od zaglądania w przyszłość, nie chodzi o symboliczną narrację) o miłości, o nieuchronnym zbliżeniu dwojga istot i stwarzaniu trzeciej albo że jest to opowieść o ewolucji, sięganiu po coraz wyższy stopień rozwoju. Tę ostatnią sugestię podtrzymuje muzyka, zaczynająca się od niezorganizowanych stuków i chrzęstów, zmierzająca do skomplikowanego utworu muzyki klasycznej. Gdyby nie puszczone w ostatnim obrazie oko do publiczności - jak mówią artyści gag f