EN

8.08.2009 Wersja do druku

Zbigniew Zapasiewicz Postscriptum

- Ja czuję się aktorem. Aktor to człowiek, który może być wszystkim, a właściwie stara się być. "Bo tak zdobędziesz dobro, którego nie zdobędziesz". To jest dewiza naszego zawodu. Trzeba stawać się maksymalną liczbą ludzi i za żadne skarby nie dać się zaszufladkować jako pan docent, pan ksiądz... - mówił w jednym z ostatnich wywiadów ZBIGNIEW ZAPASIEWICZ.

Czy trzeba raz jeszcze przypominać, jak wielkim był aktorem? Jak wielką stratę wraz z Jego odejściem ponosi polski teatr, kino, polska kultura? To chyba zbędne. Chcieliśmy przypomnieć, że miał też dużo do powiedzenia i mówił w sposób nietuzinkowy, nie tylko ze sceny, nie tylko słowami swoich wybitnych ról... Jednego z ostatnich wywiadów udzielił za kulisami teatru w Toruniu. Przed spektaklem "Powrót Pana Cogito" rozmawiała Gabriela Ułanowska. Powiedział pan kiedyś, że istotą aktorstwa jest prostota i tajemnica. Dlaczego te dwie wartości uznaje pan za najważniejsze? - Przede wszystkim tajemnica. Nie ma żadnej działalności człowieka, a aktorstwo jest tą szczególną działalnością, w której można by się obyć bez prawdziwych pokładów doświadczenia. Trzeba coś przeżyć, a jeżeli się nie udaje, bo przecież wszystkiego przeżyć nie można, trzeba to sobie wyobrazić. Aktor musi wtedy stawiać się w sytuacjach fikcyjnych, bowiem całe a

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Tajemnicę buduje się latami

Źródło:

Materiał nadesłany

Zwierciadło nr 8/08.2009

Autor:

Gabriela Ułanowska

Data:

08.08.2009