EN

7.03.2006 Wersja do druku

Zbieg ciekawych okoliczności

Klata Fest - pierwszy w historii naszego kraju festiwal twórcy, mającego na swoim koncie aż siedem realizacji. To fenomen - do tej pory retrospektywy teatralne urządzono u nas tylko dwóm reżyserom: pierwszy to Krystian Lupa, a drugi to Jerzy Grzegorzewski. Zmasowana akcja marketingowa zwana dziś "lansik" przeprowadzona została bezbłędnie - po grudniowym przeglądzie przedstawień Jana Klaty w Warszawie, pisze Tomasz Mościcki w Odrze.

Po Pierwszym Warszawskim Festiwalu Popierania Za Wszelką Cenę Twórczości Teatralnej Choćby Nie Wiedzieć Jak Była Niedorzeczna (zwanym dalej WFPZWCTTCNWJBN), który odbył się grudniu ubiegłego roku, cokolwiek zniesmaczony medialnym zgiełkiem i artystyczną słabością tego, co Instytut im. Zbigniewa Raszewskiego postanowił zaprezentować konserwatywnej i okopanej w wygodnych pozycjach teatralnej stolicy jako od dziś obowiązujący wzór do naśladowania, byłem przekonany, że należy zamilknąć i zapomnieć jak najszybciej tak o całej sprawie jak i o doznaniach artystycznych, które zaserwowano naszej publiczności, aby nie dawać asumptu do następnego WFPZWCTTCNWJBN, bo przecież każda wzmianka wzbogaca dossier imprezy umożliwiając jej powtórzenie w następnym roku - wziąwszy jednak pod uwagę wszystkie zaistniałe przed i po okoliczności, w tym eseje kolegów z innych niszowych pism oraz artykuły z prasy codziennej, w tym słynny tekst Tadeusza Nyczka z "Gazet

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Zbieg ciekawych okoliczności

Źródło:

Materiał nadesłany

Odra nr 3

Autor:

Tomasz Mościcki

Data:

07.03.2006

Festiwale