EN

15.11.2007 Wersja do druku

Zazdrość przeszkadza w karierze

- Pęd do sukcesu to worek, który człowiek bierze sobie na plecy. Najważniejsza jest świadomość własnych możliwości. Nie ma śpiewaka, który potrafiłby wszystko, Placido Domingo to wyjątek - mówi tenor WIESŁAW OCHMAN, który obchodzi jubileusz 50-lecia pracy artystycznej.

Rozmowa z Wiesławem Ochmanem. Znakomity tenor, a obecnie także reżyser, w sobotę obchodzi w Warszawie swój jubileusz. Rz: Kto panu wymyślił tę uroczystość? Wiesław Ochman: Zapewniam, że nie ja. To skwapliwi kronikarze policzyli, że mój pierwszy publiczny występ miał miejsce 50 lat temu. Wcześnie pan zaczął. - Na studiach, w bardzo dobrym zespole Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Niedawno koledzy przypomnieli mi, że nie tylko śpiewałem, ale i o dziwo, tańczyłem tarantellę w towarzystwie pięknych dziewcząt. Była wśród nich moja przyszła żona. Długą pan przeszedł drogę. - Pomogła mi ciekawość świata, którą wyniosłem z rodzinnego domu na warszawskiej Pradze. I nie czuję, że minęło tyle lat. Wszystko się udało zrealizować czy też pozostały jakieś marzenia? - Pewien niemiecki dziennikarz twierdzi, że powinienem występować w dramatach Wagnera, na co nalegał Herbert von Karajan. Ale gdybym przyjął tę ofe

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Zazdrość przeszkadza w karierze

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 267

Autor:

Jacek Marczyński

Data:

15.11.2007

Realizacje repertuarowe