EN

21.02.1984 Wersja do druku

Zazdrość, "Dekameron" i współczesność

Od 27 lat w Krakcowie mó­wiło się bez przerwy o ko­nieczności powołania do życia sceny satyrycznej. Kiedy do­konał tego Brunon Rajca, kie­dy w podziemiach Ratusza, przeto nie w pomieszczeniach mieszkalnych nowo wyremontowanych kamienic zabytkowych, gdzie powinni mieszkać ludzie, znaleziono miejsce na widownię i scenę - zazdrość i głupota, zaczęła podpływać pod gardła sezonowych gra­czy recenzenckich. Machnijmy na nich ręką, ale nie zapomi­najmy przy tym, że twórcy krakowskiego Teatru Satyry­ków też przed laty nie mieli ułatwionego żywota, szarpali się na lewo i na prawo aby zaangażować aktorów, często po amatorsku "zagrywali", by przypodobać się publiczności, a przynajmniej pięć osób dzięki tejże właśnie scenie zdobyło kwalifikacje i zdało eksternistyczne egzaminy ak­torskie. Przedstawienie "Dekarnerona" Giovanniego Boccaccia w adaptacji i z piosenkami Herynka Cyganika, z muzyką Henryka Mosny i scenografii Katarzyny Żygulskiej, w re

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Zadrość, "Dekameron" i współczesność

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Krakowska nr 44

Autor:

Olgierd Jędrzejczyk

Data:

21.02.1984

Realizacje repertuarowe