- Mój zawód daje mi szansę mierzenia się z samą sobą i to lubię. To zawód, w którym, tak mi się wydaje, jest więcej pasjonatów niż w jakimkolwiek innym. Tworzenie, konstruowanie, budowanie za każdym razem od początku, jest pracą związaną z pomysłem, z zapałem, właśnie z twórczą pasją - mówi MARTA MASŁOWSKA, aktorka Teatru im. Sewruka w Elblągu.
Marta Masłowska [na zdjęciu] jest aktorką o wyglądzie dziecka, a jednocześnie jest dojrzałą kobietą. Dzięki tym predyspozycjom znakomicie sprawdza się zarówno w rolach bajkowych postaci, młodych dziewcząt, jak też krwistych bab. Jak przyznaje, jest człowiekiem szczęśliwym, bo zawsze robi to, co lubi. Na stronie Aktualności wybieramy najpopularniejszego aktora Teatru im. Sewruka. Agata Janik: Czy Twoja figura, uroda kobiety-dziecka pomaga czy przeszkadza na scenie? Marta Masłowska: Zawsze interesował mnie bardziej teatr alternatywny, laboratoryjny, mięsisty, a w tego rodzaju teatrze tak naprawdę uroda nie ma znaczenia. Aktor nie ma być ładny, aktor ma być interesujący. Uroda czy też jej brak, to, że nie będę grała księżniczek, mi nie przeszkadza. Teresa Budzisz-Krzyżanowska zgrała Hamleta! Widać więc, że da się zagrać ciekawe role wbrew wszystkiemu, nawet płci. Czasami obsadzenie kogoś wbrew warunkom jest wyzwaniem i dopiero wtedy pojaw