EN

10.03.2017 Wersja do druku

Zawsze jest pora na Gogola

Teatr ma swój rozum, dlatego Gogol pozostaje u nas wiecznie żywy, a "Rewizor" i "Ożenek" należą do żelaznego repertuaru - pisze Tomasz Miłkowski w Przeglądzie.

Niezależnie od tego, jakie mrozy panują w stosunkach między Warszawą a Moskwą, teatr nie ulega antyrosyjskiej histerii. Dość przejrzeć repertuar warszawskich scen, by się przekonać, że zarówno klasyka, jak i nowa dramaturgia rosyjska zachowują w nim ważne miejsce. Dowodzi tego niedawna premiera "Idioty" według Fiodora Dostojewskiego w Teatrze Narodowym (spróbujcie na ten spektakl kupić bilet - marzenie ściętej głowy) czy wizyta niepokornego zespołu z Moskwy, Teatr.doc, w TR Warszawa. Politycy swoje, artyści na szczęście swoje. Teatr ma swój rozum, dlatego Gogol pozostaje u nas wiecznie żywy, a "Rewizor" i "Ożenek" należą do żelaznego repertuaru. Kolejnym tego świadectwem będzie zapowiedziana na 11 marca premiera "Ożenku" w Teatrze 6. Piętro. Reżyseruje Andrzej Bubień, znawca teatru rosyjskiego, ceniony i nagradzany w Rosji, który już wcześniej realizował w tym teatrze "Wujaszka Wanię" Czechowa. "OŻENEK" PO "OŻENKU" Który to już raz na

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Zawsze jest pora na Gogola

Źródło:

Materiał nadesłany

Przegląd nr 10/6-12.03

Autor:

Tomasz Miłkowski

Data:

10.03.2017