EN

29.09.2007 Wersja do druku

Zawsze czuję niedosyt

- Dziś w rzeszowskim Teatrze im. Wandy Siemaszkowej odbędzie się premiera "Dziadów" Adama Mickiewicza. Czy jest Pan zadowolony ze swojej realizacji? - Nigdy z siebie nie jestem zadowolony i zawsze czuję niedosyt. Wydaje mi się jednak, że to dobrze, ponieważ gdybym był z siebie zadowolony, to prawdopodobnie przestałbym reżyserować przedstawienia. Jeśli natomiast chodzi o satysfakcję z realizacji, to będę mógł powiedzieć na ten temat więcej dopiero po premierze. Najwyższa instancja bowiem, czyli publiczność, przyznaje nam prawo do zadowolenia lub braku takiego. Jej reakcje, na przykład wzruszenie bądź śmiech, wskazują, czy rozumie o czym mówimy. Wcześniej możemy tylko marzyć, wyobrażać sobie pewne fakty, być z siebie bardziej lub mniej zadowolonym, ale bez konfrontacji z widzami niczego nie można stwierdzić. - Dlaczego się podjął Pan reżyserowania właśnie "Dziadów"? - Nie ma chyba reżysera, który odmówiłby realizacji "Dziad

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Zawsze czuję niedosyt

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski Nr 228

Autor:

Rozmawiała Elżbieta Kurowska

Data:

29.09.2007

Realizacje repertuarowe