Z reżyserem ADAMEM NALEPĄ o starości, polskim teatrze, Krakowie przed premierą "Chłopców" Stanisława Grochowiaka w krakowskim Starym Teatrze rozmawiają Izabela Zawadzka z eLO RMF i Tomasz Kaczorowski z Nowej Siły Krytycznej.
Jak samopoczucie przed premierą? Jest stres? ADAM NALEPA: Nie, raczej ciekawość. To jest taka zabawa w coś innego, w teatr z rekwizytami, ze scenografią, taki trochę po bożemu, dlatego jestem ciekawy jak to się uda. Jako reżyser próbuję znaleźć drogę do każdej sztuki. Mniej lub bardziej formalną. Każda sztuka narzuca nam coś, jakiś format spektaklu. Tutaj właśnie sztuka Grochowiaka, która powstała 60 lat temu, potrzebuje rekwizytów, kostiumów. Jestem ciekawy, jak taki teatr się sprawdzi. Do tej pory reżyserowałeś trudne teksty: "Blaszany bębenek", "Sex-machine", "Nie-Boską komedię". Minimalistycznie, z rozmachem, kontrowersyjnie Jak do tego ma się Grochowiak? Czy można znaleźć jakiś wspólny mianownik? - Tak, można, bo to są teksty, które mówią trochę o mnie. Jak czytałem pierwszy raz ten dramat, to uderzyło mnie to, że w końcu my wszyscy wchodzimy w taki wiek, że prędzej czy później zaczynamy się zastanawiać, co będzie za 20, 30