"Testament psa" w reż. Remigiusza Brzyka w Teatrze Nowym w Poznaniu. Pisze Stefan Drajewski w Polsce Głosie Wielkopolskim.
Bardzo rzadko trafia się taki dramat, który daje szansę teatrowi na poważną rozmowę o Kościele. Niestety, Teatr Nowy w Poznaniu wystawiając "Testament psa" nie wykorzystał tej szansy. Temat został kolejny raz zatupany i zakrzyczany. W oryginale rzecz dotyczy Kościoła brazylijskiego, który w swojej ludowej formule być może jest bliski polskiemu katolicyzmowi ludowemu. Remigiusz Brzyk, reżyser przedstawienia, spolszczył historię, osadził na polskiej prowincji, kumulując w jednym miejscu niegodne zachowania urzędników Pana B. Jest to zabieg sensowny, gdyby nie fakt, że spolszczenie odbywa się po wierzchu, co zamienia komediodramat Ariano Suassuna w tani plakat publicystyczny. Znamy z mediów historię biskupa, który chce założyć hodowlę danieli, znamy przekupnych proboszczów, wiemy, że zakonnice bywają różne i nie zawsze ich zachowania licują z habitem. Brzyk ma rację, taki jest nasz urzędniczy Kościół, a jego funkcjonariusze swoimi zachowaniami